Ksiądz Jacques Hamel miał 86 lat. Był ufny, otwarty i serdeczny. Przez wiele lat współpracował z miejscowym imamem, 16 lat temu jego parafia przekazała społeczności muzułmańskiej ziemię pod budowę meczetu, który stoi obok kościoła. Pomagał uchodźcom i imigrantom. Był dla wszystkich.

26 lipca do kościoła wtargnęli dwaj 19-letni dżihadyści, gdy trwała Msza święta. Sprofanowali ołtarz. Gdy ksiądz zaprotestował, zmusili go, by ukląkł, i poderżnęli mu gardło. Zwłoki zbezcześcili.

Dzisiaj w katedrze w Rouen i wokół katedry, na jego pogrzebie, mimo złej pogody zebrały się tłumy ludzi różnych wyznań i religii. Podwyższono środki bezpieczeństwa…

W jakiej Francji zginął ksiądz Jacques?

Francuskie media społecznościowe przekazują zdjęcia dwóch roześmianych polityków (Fillona i Cazeneuve’a), opowiadających sobie dowcipy podczas Mszy św. za księdza Jacquesa w paryskiej katedrze Notre-Dame. Deputowana z Brestu napisała na Twitterze, że zabity ksiądz może sobie teraz w niebiosach używać do woli z ministrantami. Francuski dziennik telewizyjny szybko przechodzi od obrazu katedry w Rouen do informacji o czyszczeniu paryskiego pomnika, pokrytego graffitti ku czci ofiar zamachów. „Trzeba odwrócić kartę”, komentuje jeden z przechodniów.

W najbliższych latach władze Francji planują wyburzyć ok. 2800 kościołów katolickich (wg raportu Senatu). Od roku 2000 zburzono 31 kościołów (dane z końca lipca 2016), wiele innych jest sprzedawanych na różne cele, niekoniecznie związane z jakimś kultem. Trudno znaleźć dokładne dane.

Nie jest to oczywiście jedyna odpowiedź, ani tym bardziej jedyne oblicze Kościoła. Na szczęście.

Od wtorku, w modlitwie za Francję proszę Boga, by krew tego męczennika zmieniła oblicze tamtej ziemi. By nie wołała ona o kolejnych…

Vera