Za niespełna dwa miesiące zakończy się Jubileusz 800 – lecia Zakonu Kaznodziejskiego. Dobiega końca  Rok Miłosierdzia – święty czas, w którym uczyłam się na nowo, co to znaczy być miłosierną. Św. Dominik, św. Katarzyna, św. Faustyna, św. Jan Paweł II, papież Franciszek uczyli mnie tego, co najważniejsze: pozwolić dać się kochać Panu Bogu; przyjmować coraz bardziej, coraz głębiej Miłosierną Miłość objawioną w Tajemnicy Kościoła, w tajemnicy spotkania z drugim człowiekiem, w tajemnicy wydarzeń dnia codziennego.

Św.  Katarzyna i św. Faustyna przynaglają  do modlitwy dziękczynienia za Dar Miłosierdzia. Dzieli je kilka wieków, a  uwielbiają Boże Miłosierdzie jakby „jednym głosem”…

św. Katarzyna:

„O wieczne miłosierdzie, które zakrywasz błędy stworzeń twoich! (…)

miłosierdzie, które wypływa z boskości twojej, Ojcze wieczny, które rządzi przez moc twą całym światem.

Przez miłosierdzie twoje zostaliśmy stworzeni i przez miłosierdzie twoje zostaliśmy na nowo stworzeni w krwi Syna twojego. Miłosierdzie twoje zachowuje nas. Miłosierdzie kazało Synowi twemu rozstrzygnąć bój na drzewie krzyża, w tej walce śmierci z życiem, a życia ze śmiercią. Wtedy życie pokonało śmierć grzechu, a śmierć grzechu odebrała życie cielesne nieskalanemu Barankowi. Kto został zwyciężony? Śmierć. Co było tego przyczyną? Miłosierdzie twoje.

Miłosierdzie twoje daje życie i daje światło i daje nam poznać twoje zmiłowanie dla każdego stworzenia, dla sprawiedliwych i grzeszników. Na wysokości nieba twoje miłosierdzie jaśnieje w świętych twoich. Gdy spojrzę na ziemię, ziemia opływa w miłosierdzie twoje.(…)

Miłosierdzie twoje łagodzi sprawiedliwość twą, przez miłosierdzie obmyłeś nas w krwi, przez miłosierdzie zechciałeś obcować ze stworzeniami twymi. O szaleńcze miłości! Nie dość Ci było wcielić się, że jeszcze zechciałeś umrzeć!

Miłosierdzie twoje, zmusiło Cię dać jeszcze więcej człowiekowi. Zostawiłeś siebie na pokarm, aby umocnić naszą słabość, i aby niewiedza nasza, wspominając to, nie straciła pamięci dobrodziejstw twoich. Przeto dajesz się co dzień człowiekowi, zjawiając się w Sakramencie Ołtarza, w mistycznym ciele świętego Kościoła. Któż to uczynił? Miłosierdzie twoje!

miłosierdzie! Serce się spala na myśl o tobie, bo gdziekolwiek zwrócę ducha, nie znajduję nic prócz miłosierdzia”. (Św. Katarzyna ze Sieny: Dialog, „W drodze”, Poznań 1987, s.66-67)

św. Faustyna:

„O Boże, jak hojnie rozlane jest miłosierdzie Twoje, a wszystko to uczyniłeś dla człowieka. O, jak bardzo musisz kochać tego człowieka, kiedy Twa miłość tak czynna dla niego. O Stwórco mój i Panie, wszędzie widzę ślady Twej ręki i pieczęć Twego miłosierdzia, które otacza wszystko, co jest stworzone. O mój Stwórco najlitościwszy, pragnę Ci złożyć cześć w imieniu tych wszystkich stworzeń i tworów bezdusznych, wzywam cały wszechświat do uwielbienia miłosierdzia Twego. O jak wielka jest dobroć Twoja, Boże. (Św. s. Faustyna Kowalska: Dzienniczek 1749)

W Łagiewnikach papież Franciszek, zatrzymując się na chwilę przed wejściem do Bazyliki, powiedział: „Pan chce, żebyśmy jeszcze głębiej doświadczyli Jego miłosierdzia, abyśmy nigdy nie oddalili się od Jezusa, nawet jak myślimy, że ze względu na nasze grzechy jesteśmy najgorsi. On kocha nas jako takich – wykorzystajmy ten dzień, abyśmy otrzymali błogosławieństwo Jezusa”.

Bądź uwielbiony Panie we mnie grzesznej, bądź uwielbiony w Twoim Miłosierdziu!

 B. H.