Święty Ojcze Dominiku!
Postanowiłam napisać do Ciebie list. Ot, taki poryw serca w 800. rocznicę Twoich narodzin dla Nieba…
6 sierpnia to będzie, ale nie wiem, czy wiesz, że dwa dni wcześniej, 4 sierpnia 2021 roku, minęło dokładnie 75 lat od dnia, gdy nasza Isia, Ludwika Radzimińska, wysiadła na stacji w Warszawie, przywożąc z Francji do Polski zasiew Polskiej Prowincji Świeckiego Instytutu Dominikańskiego z Orleanu. Tego dnia, w 1946 roku, ostatnim pociągiem repatriacyjnym, niejako rzutem na taśmę, zaczęła się historia naszej Wspólnoty na polskiej ziemi.
Nie będę opowiadać tej historii, bo przecież Ty ją dobrze znasz. Jest bogata Bożym błogosławieństwem i pięknem ludzi, którzy z miłością ją budowali. W ciągu minionych 75 lat zebrało się nas łącznie ponad 60. W tej gromadce obecne jesteśmy wszystkie: i te, które jeszcze są tutaj, i te, którym dane było przekroczyć już próg wieczności.
Znasz każdą z nas po imieniu, prawda? I wiesz, że pragniemy być prawdziwie Bożą Wspólnotą w duchu świętodominikowym – zgodnie z tym, czego Ty, święty nasz Ojcze, nauczałeś braci oraz według tego, jaki przykład swoim życiem dawałeś braciom każdego dnia.
W litanii wzywamy Cię jako tego, który jest: Przykładem głębokiej pokory, Miłośnikiem posłuszeństwa, Naśladowcą Chrystusowego ubóstwa – czy mogłybyśmy pragnąć czegoś więcej dla siebie? Zwłaszcza teraz, w tym trudnym doświadczeniu pandemii, kiedy już ponad półtora roku, nie miałyśmy możliwości spotykać się we Wspólnocie?
Czy możesz sobie wyobrazić, święty Dominiku, że nasza Odpowiedzialna Prowincjalna, Ania, którą wybrałyśmy w lutym 2020 roku, od dnia wyboru nie miała już żadnej kolejnej możliwości spotkać się ze Wspólnotą w pełnym składzie? Czy zdajesz sobie sprawę z tego, jak jest Jej trudno pełnić swoją funkcję, jak wiele spraw w normalnych warunkach wyglądałoby inaczej, zwyczajniej, lepiej?
Nie wiem, czy nie zdarza się nam czasem zapominać, co tak naprawdę znaczy słowo Wspólnota? Pomóż nam, święty nasz Ojcze, trwać w niezłomnej świadomości, że prawdziwą wspólnotą nie stanie się zespół indywidualnych, najszlachetniejszych nawet osób, które będą miały więcej oczekiwań niż poczucia współodpowiedzialności.
Czy wiesz, że przytrafiło się nam coś, czego ja i wiele z nas bardzo się wstydzi? Mianowicie zapomniałyśmy podziękować Odpowiedzialnej za zorganizowanie tegorocznych rekolekcji! No tak, przez dziesiątki lat rekolekcje były „normalne”, więc i zakończenie siłą rzeczy mogło być „normalne”, a teraz już po raz drugi były on-line… No więc się zagapiłyśmy… Pewnie było też wiele innych zapomnień, także wobec siebie nawzajem, z których nawet nie zdajemy sobie sprawy. Czerwona lampka, na szczęście, już nam się zapala…
Dlatego, święty Ojcze Dominiku, piszę do Ciebie ten list, w imieniu każdej z nas, w dniach dwóch jubileuszy – Twojego wielkiego i naszego nieporównywalnie bardziej skromnego. Najpierw pragniemy podziękować Bogu i Tobie za Twoją świętość i za 800 lat Twego orędownictwa w Niebie. Jesteśmy dumne z tego, że 75 lat z tych ośmiuset przypada na naszą wspólną drogę.
Prosimy, czuwaj nad naszą Wspólnotą i nad każdą z nas. Spraw, abyśmy wiernie naśladowały Ciebie we wszystkim: w miłości do Boga, w trosce o to „co będzie z grzesznikami”, w wiernej modlitwie i gorliwej służbie dla zbawienia każdego człowieka, w odpowiedzialności za Wspólnotę. Uproś nam łaskę żywej wiary, wierność Chrystusowi, Kościołowi i naszemu powołaniu.
Módl się za nami, święty Ojcze Dominiku, abyśmy i my kiedyś mogły stać się świętymi! Amen
Twoje córki z Polski, Litwy i Węgier
Comments - No Responses to “List na 800-lecie i nie tylko…”
Sorry but comments are closed at this time.