W Lublinie powstają książki. I to takie, które są czytane i omawiane w całej Polsce. W prestiżowej i ważnej od lat serii Biblioteki „Więzi” tom 344, ukazała się właśnie książka „Kruche dziedzictwo. Jan Paweł II od nowa” – ks. Alfreda Marka Wierzbickiego, profesora etyki na KUL – u. Czyta się ją fantastycznie. Zebrane w jednym tomie teksty, które już wcześniej były publikowane, to tu, to tam. Teraz przez autora przepracowane, uzupełnione i w niektórych kwestiach uaktualnione. Powstała całość pozwalająca zapoznać się z poglądami „prawnuka” kard. Karola Wojtyły na katedrze etyki. We wstępie jak go nazywamy, hrabia Karol Tarnowski, zwrócił uwagę na trzy klucze, które umożliwiają odczytanie tej książki. Po pierwsze: bliskość nauczania Jana Pawła i Franciszka. Po wtóre: otwarcie na współczesny świat, przede wszystkim na inne religie. Tak jak to rozumiał Vaticanum II. Po trzecie: bardzo surowa ocena przemian w Polsce po zwycięstwie PiS.
Ale refleksja autora dotyka bardzo szczegółowych problemów, pod kontem etyki oraz chrześcijańskiej refleksji moralnej. Jest w niej mowa o: pożegnaniu kary śmierci, o sporze o ubój rytualny, o in vitro, o aborcji, w kontekście polskiej ustawy, o różnych religiach a przyszłości Europy. A także dużo o nauczaniu Soboru Watykańskiego II, a raczej o braku tego nauczania nad Wisłą, o kłopocie Kościoła z demokracją u nas, o nacjonalistycznym smogu nad Polską – jak to nazwał sam autor, o dziedzictwie, jak słychać kruchym Jana Pawła II i o wielu innych sprawach.
Może ze dwa, trzy małe wypisy: „Już w latach dziewięćdziesiątych ( XX wieku ) zaczął odżywać model katolicyzmu endeckiego, traktującego religię jako czynnik polityczny. W niektórych przypadkach następowała wręcz identyfikacja biskupów i księży z partiami politycznymi, w których duchowni upatrywali narzędzie i gwarancję realizowania w życiu publicznym wartości chrześcijańskich. Proces ten bynajmniej nie został wyhamowany, lecz utrwalił się do tego stopnia, że rzutuje wyraźnie na podziały w Kościele”.
„Trudno przecenić geniusz bł. Pawła VI, który przyswoił pojęcie dialogu myśli katolickiej, czerpiąc intuicyjnie z doświadczeń Jerozolimy i Aten i nadając im rzymską operatywność dzięki wskazaniu na dialog jako styl Kościoła. Tak więc już sama geneza tego ‘nowego’ terminu zdaje się być owocem ‘dialogu’, rozwijanego na przecięciu dróg pomiędzy Jerozolimą, Atenami i Rzymem, w dziejowym momencie, w którym Kościół zaczął z uwagą wsłuchiwać się w różnorodne głosy współczesnego świata, w którym pragnął jak najowocniej spełniać swoje nadprzyrodzone posłannictwo”.
Gorzkie słowa arcybiskupa Wiednia kard. Schonborna, cytowane przez Wierzbickiego w sprawie uchodźców: „Chociaż Czechy, Słowacja, Polska i Węgry same doświadczyły tyle cierpienia, są zaślepione haniebną propagandą. To skandal, a odwoływanie się do chrześcijańskich wartości jest śmieszne. Przepraszam, ale muszę to twardo powiedzieć mimo wielkiego uznania dla Polski, mimo wdzięczności za upadek sowieckiego reżimu, do którego przyczynił się Jan Paweł II, Wspominam ze czcią ofiary węgierskiego powstania w 1956 roku, Praskiej Wiosny, roku 1981 w Polsce. Podziwiam heroizm walkę o wolność i godność. Ale to wszystko zostało zapomniane. Co się stało? Co się z wami stało ?”
Ta książka musi być czytana w Lublinie, nie tylko dlatego, że tu została napisana. Musi być czytana nad Wisłą i przemyślana, gdyż należy do tych z gatunku, który uczy nas spojrzenia przenikliwego i zmuszającego do używania rozumu.
Zoom – 12/2018