Stolica języka polskiego.
W Szczebrzeszynie odbył się w pierwszych dniach sierpnia Festiwal Stolica Języka Polskiego. Jak co roku została wręczona Nagroda Człowieka Słowa. Otrzymał ją tym razem ks. prof. Michał Heller. Poprzednimi laty laureatami nagrody byli: Wiesław Myśliwski, Maja Komorowska, Urszula Kozioł, Tadeusz Sobolewski. Poproszono mnie abym wygłosił laudację. Krótka oczywiście. Znajduje się poniżej.
Laudacja:
Są trzy zasady, trzy słowa klucze, o których myślę, gdy pojawia się nazwisko księdza profesora Michała Hellera.
Po pierwsze: słowo na usługach rozumu. Potrzebuje rozum dowartościowania. Rozum dziś nie jest ceniony jak nigdy. Praca naukowa w obszarze nauk ścisłych, fizyki, matematyki i praca filozofa, teologa – to przenikanie się światów, jak mawia inny z laureatów Nagrody Templetona, pochodzący z Pragi Tomasz Halik. Tak, przenikanie światów.
I aby słowem wyrazić to co rozum wypracuje. W sposób jasny i wyraźny. Tak z kolei mawiał mój profesor Klemens Szaniawski, zapytany po co nam, dominikanom, metodologia nauk i to tak matematyczna. – Abyście jasno i wyraźnie umieli uzasadniać to, co chcecie powiedzieć.
Michał Heller jest tego wspaniałym mistrzem.
Po drugie: „Chodzi o to, aby język giętki, powiedział wszystko, co pomyśli głowa” – napisał Juliusz Słowacki. Jesteśmy na Festiwalu Stolica Języka Polskiego. Ksiądz profesor Michał Heller rozumie i ceni znaczenie słowa, które wyraża i przekazuje owoce pracy umysłu człowieka. Słowo przez duże S – Logos, i słowa ludzkie, gdyż dialog wiary i rozumu jest mu bliski. I pokazuje, że jest ów dialog możliwy. Gdy odbierał wspomnianą już Nagrodę Tempeltona powiedział; „ Spośród moich licznych fascynacji dwie okazały się szczególnie uporczywe i odporne na upływ czasu: nauka i religia”. Jednej i drugiej nasz dzisiejszy laureat pozostaje jak widać wierny. Powtórzę: nauka i religia, w perspektywie przenikania światów. Światów, które za nimi stoją.
Po trzecie: fides quaerens intelectum – wiara poszukująca zrozumienia. Formuła świętego Anzelma z Canterbury, pochodząca z myśli św. Augustyna, która postuluje wyjaśnianie prawd wiary chrześcijańskiej poprzez refleksję filozoficzną. Ksiądz profesor Michał Heller jest tutaj naszym nauczycielem. Tym, który poprzez swoje słowo drukowane i mówione, słowo tekstów i wykładów, pokazuje, że ten dialog, ta synergia jest możliwa. Człowiek wiary, religii osobistej, potrzebuje rozumu, aby poprzez umysł podawać pokarm swojej wierze.
Na koniec powołam się na też końcowe słowa ostatniej dużej rozmowy z naszym laureatem:
„Chcę obronić słowo ‘nie wiem’. Jest w nas, ludziach, taka potrzeba, żeby raczej wiedzieć fałszywie, niż nie wiedzieć w ogóle – i dlatego słowo ‘ nie wiem’ trzeba docenić. W potocznym odbiorze nauka ma odpowiadać na wszystko i ludzie nieraz nawet się buntują, jeśli się mówi, że dana teoria czegoś nie wyjaśnia, że mogą być inne wyjaśnienia. Tymczasem słowo ‘ nie wiem ‘ jest bardzo pięknym słowem. Często powtarzam, że lubię nie wiedzieć. Gdy wiem, mam przed sobą jedną możliwość, która przecież może okazać się fałszywa. A gdy nie wiem, przede mną roztacza się całe pole rozmaitych możliwości”.
I tego się trzymajmy.
“Monitor Szczeciński”
Comments - No Responses to “Chrząszcz brzmi w trzcinie, w Szczebrzeszynie..”
Sorry but comments are closed at this time.