Ach, Jezu mój święty
Na krzyżu rozpięty!
W trzecim odcinku serii zachęcałem do wysłuchania Pasji Janowej Bacha. Na paru przykładach pokazałem, jak można to dzieło rozumieć jako medytację chwały Ukrzyżowanego. Dziś powrócimy do tej samej Pasji, zwracając uwagę na inny element, a mianowicie na opowieść o Męce.
Śpiewacy czasem umieszczają arie z Pasji Bacha na płytach-recitalach. Zdarzają się wydania płytowe z wyborem arii i chórów. A przecież Bach zamierzył swoje biblijne dzieła jako całość wyrastającą z tekstu Ewangelii. Dziś więc zachęcam do przysłuchania się opowieści Ewangelisty w opracowaniu Jana Sebastiana. Wybieram Pasję Janową ze względu na jej bezpośredniość i prostotę. Jak pisze Albert Schweitzer, słowa Jezusa w Pasji Mateuszowej są opracowane jako ariosa z akompaniamentem kwartetu smyczkowego, a nie jak proste recytatywy. Czytamy (w przekładzie Marii Kureckiej i Witolda Wirpszy):
Gdy pojawiają się miękkie, świetliste harmonie skrzypiec, wydaje się, że dostrzegamy aureolę jaśniejącą nad głową Chrystusa.
Tymczasem w Pasji Janowej recytatyw pozostaje mową, śpiewną, ujętą w muzyczne konwencję, w wypadku postaci Jezusa bardziej uroczystą, ale jednak mową. Początek opowieści Ewangelisty pozwala przyzwyczaić się do tego sposobu mówienia, przyjąć go – na czas słuchania Pasji – za naturalne wypowiadanie słów. Chór to co innego. Chóry w Pasji Janowej są burzliwe, rozgorączkowane, od pierwszego Jesum von Nazareth. A w śpiewie Ewangelisty stopniowo dochodzą emocje. Ich szczytem jest moment, kiedy z pomocą cytatu z Ewangelii Mateuszowej mówi się o płaczu świętego Piotra. Recytatyw jest tu pełen chromatycznych (czyli opartych na półtonach) pochodów i skoków. To niepewność, żal, załamanie głosu, lament. Płacz. Poniższe okienko z filmem prowadzi dokładnie do tego momentu pod koniec I części Pasji. Po niej następowało kazanie. Oto więc ta scena z Ewangelii, opowiedziana słowami Jana i Mateusza. Najpierw tekst:
Następnie Annasz wysłał Go związanego do arcykapłana Kajfasza. A Szymon Piotr stał i grzał się. Powiedzieli wówczas do niego: Czy i ty nie jesteś jednym z Jego uczniów? On zaprzeczył mówiąc: Nie jestem. Jeden ze sług arcykapłana, krewny tego, któremu Piotr odciął ucho, rzekł: Czyż nie ciebie widziałem razem z Nim w ogrodzie? Piotr znowu zaprzeczył i natychmiast kogut zapiał. Wspomniał Piotr na słowo Jezusa i wyszedłszy na zewnątrz gorzko zapłakał.
Słuchając zwróćmy uwagę na natarczywość pytań chóru i na płacz Piotra.
Przypominam, że na stronie All of Bach można znaleźć tekst oryginalny, krótkie wprowadzenie i wywiady z artystami, którzy wzięli udział w nagraniu Pasji.
Jeszcze inną formą opowieści o Męce są wielozwrotkowe pieśni pasyjne. To prawda, że tekst nie zawsze bywa najwyższych lotów (Ach, Jezu na złego / trafiłeś sędziego). Ba, zdarzają się niezgodne z prawdą historyczną pieśni (Ogrodzie oliwny do nich nie należy), w których miejsce rzymskich żołnierzy zajmują Żydzi. A przecież zaśpiewanie Ogrodzie oliwny w całości, wszystkich 39 zwrotek, to doświadczenie, którego nie da się zastąpić inną formą pobożności pasyjnej. Pełny tekst można znaleźć tu albo w niektórych śpiewnikach. Zachęcam do zebrania się w mniejszej czy większej grupie i poświęcenia 40 minut na tę jedną pieśń. Albo na inną. Pamiętam moment, kiedy środowiska młodzieży dominikańskiej zaczęły śpiewać Ogrodzie oliwny na melodię z podsuwalskiej wsi Szypliszki. Uważam, że warto raczej wrócić do znanej melodii. Może gdzieś jest to wersja, którą przed laty nadgorliwy organista wprowadził na miejsce lokalnej melodii. Ale jeśli się przyjęła, to jest to pieśń naszych korzeni. A może gdzieś się zakorzeni zwyczaj śpiewania całej pieśni, w domu, w kościele albo przy kapliczce. Taka pieśń to nabożeństwo swego rodzaju, opowieść i modlitwa. To spełnienie słów Gorzkich Żali:
Upał serca swego chłodzę,
Gdy w przepaść Męki Twej wchodzę.
Wczoraj w Krakowie zajrzałem do księgarni z tanimi książkami, gdzie za 8,50 zł można kupić teksty i nuty pieśni wielkopostnych i wielkanocnych w grubym zeszycie pt. Skazany na śmierć (wydawnictwo Sfinks). Nic to, że teksty bywają podane w archaicznych wersjach, choć utarło się już drobne uwspółcześnienie. Ważne, że jest wielki wybór pieśni (100) i podano ich źródła.
Jest czas opowieści o Męce. Nadejdzie czas Zmartwychwstania. A to również czas pieśni. Choćby Zwycięzca śmierci: 10 zwrotek.
Comments - No Responses to “Rekomendacje wielkopostne (VI)”
Sorry but comments are closed at this time.