Jak dobry jest Bóg! Dlatego modlimy się: Twoja hojność przewyższa zasługi i pragnienia modlących się do Ciebie.
Ten, który słowem stwarza niebiosa, obdarzył człowieka darem słowa, żeby nazywał rzeczy po imieniu. Ulepiwszy z gleby wszelkie zwierzęta lądowe i wszelkie ptaki podniebne, Pan Bóg przyprowadził je do mężczyzny, aby przekonać się, jak on je nazwie. Oto obrazowe ujęcie początku nauki, ale i poezji.
Bóg ulepił człowieka, zwierzęta i ptaki. Wiadomo, że Bóg stwarza świat z niczego, ale mówiąc o lepieniu istot Biblia pokazuje, że stworzenie wyszło z kochających rąk Stwórcy. Jest w tym pokazana godność tych, którzy pracują w materii, od rolników po rzeźbiarzy.
Odpuść grzechy, które niepokoją nasze sumienia, i udziel nam również tego, o co nie ośmielamy się prosić – tak mógłby się modlić Adam wygnany z Raju. Kto z proroków spodziewał się, że odpowiedzią na tęsknotę grzeszników będzie sam Bóg? Że Zbawicielem okaże się Słowo, przez które wszystko się stało?
Kto ośmieliłby się prosić, aby sam Syn Boży z łaski Bożej zaznał śmierci za każdego człowieka? Kto ośmieliłby się Boga nazwać Ojcem? Możemy być pewni, że Chrystus Pan nie wstydzi się nazywać nas braćmi swymi.
Słowo stało się Ciałem i zamieszkało między nami. Jest z nami na sposób sakramentalny, a my modlimy się, aby udział w tym Sakramencie zaspokoił głód i pragnienie naszej duszy i przemienił nas w Chrystusa, którego przyjmujemy. Aż tak.
Na tym tle popatrzmy na nasze słowa, zwłaszcza te, które zobowiązują do wierności. Popatrzmy na małżeństwo, które Bóg zamierzył jako coś znacznie większego niż związek dwojga – jako obraz swojej miłości do człowieka, do całego świata.
Trzeba stać się na powrót dzieckiem, które wie, że jest zależne od rodziców, które nie tworzy świata według swoich wyobrażeń, ale przyjmuje go takim, jaki jest. Grzesznik nie chce się zestarzeć u boku wybranej osoby, ale poszukuje nowej młodości. Grzesznik wyobraża sobie, że każdy jest na świecie sam (indywidualizm) albo że ludzką wspólnotę trzeba budować sztucznie (kolektywizm). Dzisiejsze czasy to dziwna mieszanka obu pomysłów: widzimy pochody ludzi, którzy sami o sobie mówią, że są inni, ba, że niemal każdy stanowi osobną kategorię.
Przede wszystkim grzesznik przekręca znaczenie słów. Miłość to przyjemność, a nie wierność aż po śmierć. Małżeństwo to związek dwóch osób płci dowolnej, trwający tak długo, jak jedna ze stron zechce.
Zadanie specjalne: jak dziecko uwierzyć, że Bóg nie przebywa w dalekim królestwie, gdzie dba tylko o siebie samego; odrzucić pomysły na poprawianie świata; z dziecięcym zachwytem zobaczyć, że bramy Królestwa są szeroko otwarte, trzeba tylko schylić się, żeby przejść przez próg. Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego.
Comments - No Responses to “Hojny Bóg i pojętne dziecko”
Sorry but comments are closed at this time.