Dzisiejszy poranek Dnia Świętości Życia przyniósł mi dwa mocne przeżycia.
Najpierw to piękne: Wczesna msza święta w kościele parafialnym. Uczestników więcej niż zwykle. Prawie wszyscy podjęli duchową adopcję dziecka poczętego. Jestem wśród nich.
Nieco później przeżycie drugie: Przeglądam informacje z wczorajszej niedzieli, a wśród nich: 1) Ustawka kilku pań w kościele św. Anny w Warszawie. Przyszły, aby demonstracyjnie opuścić świątynię podczas czytania komunikatu Episkopatu Polski w sprawie pełnej ochrony życia człowieka. 2) Hasła głoszone podczas ulicznej demonstracji zwolenników prawa do aborcji w moim mieście: „Nie chcę piekła dla moich córek”, „To moje ciało jest, to ja tutaj rządzę”.
Komentować? Po co? A może jednak trzeba cierpliwie tłumaczyć?
Tłumaczyć, tłumaczyć i nie ustawać… Ja także nie chcę piekła – ani dla niczyich córek, ani dla ich rodziców… Dla nikogo!!! I pragnę przebudzenia dla tych, którzy myślą, że oni tutaj rządzą…
To tyle… Wczoraj była Niedziela Miłosierdzia. Błagajmy o miłosierdzie dla nas i całego świata.
Anna Maria
Tak,wczoraj była Niedziela Miłosierdzia.Błagam o miłosierdzie dla nas i całego świata!!!
Tak strasznie ciężko pisać o aborcji…tak,to chyba poza dyskusją,że to czyste zło…,
ale gdzieś tam majaczy wciąż to “ale”,że przecież…
czy ja, czy ci,którzy są tak bezwzględni( o miłosierdziu mówiąc czy pisząc),potępiając bezwarunkowo to zło w wykonaniu czy niewykonaniu blizniego są siebie tak pewni,że w każdej życiowej sytuacji będą niezlomnymi?? Ileż dowodów wokól,że najwięksi mocarze łamali się i ulegali…
Nazywajmy rzecz po imieniu – aborcja to zło.
Ale miejmy miłosierdzie dla nas i całego świata.
I jeszcze jedna refleksja nt powyższego tekstu.Nie wiem kim jest Autorka,ale istotne co pisze.
Szczerze mówiąc,sformułowania typu “ustawka” nie najlepiej pasują do namysłu spokojnego. No a ja jeszcze słowo o miłosierdziu,nawet dla tych z tej rzekomej czy nie ,używając języka Autorki “ustawki”.To miłosierdzie się im się należy,czy tak?
Adopcja duchowa dziecka poczętego- piękna rzecz- ale co za tym idzie poza deklaracją(pełną czy pustą)?No cóż,mając na uwadze miłosierdzie adoptujmy też dzieci,małe ,duże, dorosłe ale JUŻ poczęte,bo chyba nie są gorsze od tych w łonach matek.Jakie konkretne czyny miłosierdzia wykonuje mój polski Kościół, by wspomóc tych naprawdę potrzebujących- myślę o wszystkich – nas świeckich(i jam tu nie bez winy),kapłanach, i tych niby(przepraszam za określenie,ale jest świadome) najwyższych -biskupach. Niechże każdy z nich, wzorem Franciszka zamieszka w 2pokojowym mieszkaniu…No cóż,mówimy o miłosierdziu, najgłośniej bodaj mój kard.Dziwisz,mieszka w ogromnym pałacu…
Miej miłosierdzie dla nas i całego świata…………………………….
Napisałem kilka słów o aborcji
http://ratpoison.pl/aborcja-wybor-czy-zlo/
Szczęść Boże:)