Niedawno swoje 90 urodziny obchodził Gustavo Gutiérrez, od osiemnastu lat dominikanin, jeden z czołowych przedstawicieli teologii wyzwolenia. W Laboratorium Więzi możemy przeczytać artykuł o. Kaspra Kapronia poświęcony jego osobie i teologii. Wśród nauczycieli peruwiańskiego teologa wymienia również innego dominikanina, którego Gutiérrez poznał podczas studiów we Francji. Był nim ojciec Louis-Joseph Lebret.

Urodził się w rodzinie bretońskich marynarzy i rolników. Podczas pierwszej wojny światowej mając około 18 lat wstąpił do marynarki. Był uformowany przez twardą szkołę morza i wojny. W 1923 roku porzucił karierę w szkole morskiej i wstąpił do dominikanów. Nędza lat 30 wywołana kryzysem ekonomicznym skłoniła go do założenia Społecznego Sekretariatu Morskiego, który miał pomagać biednym rybakom. Wkrótce stwierdził jednak bezskuteczność tego typu działania i przystąpił do całkowitej reorganizacji rybołówstwa. Angażował się w sprawy związków zawodowych, analizował kwestie ekonomiczne, prawne, wydawał ankiety rybackie dotyczące rynku zbytu we Francji i za granicą. Dzięki swemu zaangażowaniu, jak twierdzą biografowie, wybawił z nędzy około 50 000 rodzin i uratował przemysł rybacki we Francji. René Laurentin pisze, że „Lebret urzeczywistnił to, co później wyjaśniła encyklika Populorum progressio, natomiast Populorum progressio nie mogłaby niczego wyjaśnić, gdyby Lebret najpierw tego nie urzeczywistnił”.

Po sukcesie we Francji zaczął rozwijać swoją działalność  w innych miejscach na całym świecie. Ściśle współpracował z politykami, jednak nigdy nie przychodził z gotowym rozwiązaniem. Podawał różne hipotezy i pomagał politykom, by na ich podstawie układali nowe plany. W ten sposób wniknął w problemy Trzeciego Świata od wewnątrz. Pracował głównie metodą zbierania ankiet. Dążył do tego by członkowie danej grupy wzięli całkowicie odpowiedzialność na siebie, by sami rozwiązywali swe problemy duchowe i moralne. Przeciwny był tym zasadom ekonomicznym, które wyobcowują człowieka, a zalecał te, które go wyzwalają. W ten sposób, jak pisze Laurentin, „bez polemiki zaczął w terenie dawać przekonywającą odpowiedź na istotne pytania stawiane przez marksizm”.

Umarł w 1966 roku, gdy pracował nad nad encykliką Populorum progressio. W ostatnich latach życia swoje podejście do spraw ekonomicznych wyrażał w prostej zasadzie: „Zrozumiałem, że miłosierdzie musi przeniknąć struktury”.

Przeczytałem o ojcu Lebret w książce René Laurentin „Rozwój a zbawienie” wydanej w Polsce w 1972 roku (oryginał 1969). Jest to praca napisana na zamówienie Meksykańskiego Towarzystwa Teologicznego, które poprosiło francuskiego teologa by odpowiedziała na pytanie: „czy rozwój ma znaczenie dla zbawienia zapowiadanego przez Chrystusa?”. Nie wiem czy ktoś jeszcze czyta takie książki. Jestem jednak przekonany, że warto do nich wracać. Warto analizować poszukiwania, które wpłynęły na formowanie teologii wyzwolenia. Jest to ogromy nurt katolickiej teologi, której szacowny jubilat Gustavo Gutiérrez jest jednym z reprezentantów.