Nauczycielu, gdzie mieszkasz?

Świątynia – miejsce, gdzie wszystko mówi o Bogu: słowo, śpiew, obrazy i rzeźby, ołtarz, wieczna lampka, konfesjonał, świece, kadzidło, sakramentalne znaki. Wszystko to opowiada zarazem o ludziach Bogu oddanych, tych, którzy kościół zbudowali i wyposażyli, tych, którzy się w nim modlili.

Świątynia – miejsce, gdzie Boga się słucha, mówi do Niego, uwielbia i adoruje. Miejsce cichej modlitwy i liturgicznych obrzędów.

Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest przybytkiem Ducha Świętego?

pyta święty Paweł. Moje ciało? Słabe, chorowite, starzejące się? Toż to nie Dawid Michała Anioła! Ciało: kłamliwe usta, zjadliwy język, chciwe oczy, nienasycone gardło, żarłoczny brzuch, zaciśnięte dłonie… Każdy grzech wywodzi się z duszy, ale święty Paweł przypomina: Bo czyż jakikolwiek grzech popełniony przez człowieka jest poza ciałem?

Dobra nowina, oszałamiająca wiadomość jest w drugim czytaniu II niedzieli roku B wpleciona w napomnienie, więc można ją przeoczyć. Oto ona: w moim ciele przebywa Duch Święty, Duch Jezusa Chrystusa. Syn Boży stał się (i jest na zawsze) prawdziwym człowiekiem, który przyjął ciało. I teraz On – Stwórca rzeczy widzialnych i niewidzialnych – mieszka we mnie. Cóż to za świątynia? Mizerna, licha. Gdyś stajnią nie pogardził, nie gardź i sercem mym.

Chrzest przemienia człowieka, z jego ciałem, w świątynię Ducha Bożego, miejsce zamieszkania Trójcy.

Świątynia – miejsce, gdzie słucha się Boga, mówi do Niego, adoruje i uwielbia. Mów, Panie, bo sługa Twój słucha. Człowiek-świątynia słucha słowa Bożego i je wypełnia. Nasuwają się praktyczne pytania: kogo słucham, co czytam, co mnie kształtuje? Wieczna mądrość czy dzisiejsza sensacja, która jutro pójdzie w niepamięć? Co zrobić dziś, żeby słuchać z uwagą i wypełniać to, co się usłyszy? Co zrobić, żeby dla innych być znakiem obecności Boga? Znamy takich ludzi: dobrych, radosnych, wprowadzających pokój.

Niedziela to dobry dzień, żeby się nad tym zastanowić, ba, porozmawiać w rodzinie. A dni powszednie są na wypełnianie tego, co się postanowi.

Nauczycielu, gdzie mieszkasz? W was, moich uczniach.