Niepewność nie jest niczym złym. Warto jednak zadać sobie pytanie, skąd się wzięła. Co w moim sercu powiedziało mi, że nie wiem – być może, że wiedzieć nie mogę. Być może warto zgodzić się na to, że do końca wiedzieć nie będę. To, że nie znam prawdy na 100%, nie musi oznaczać, że 80% czy nawet 60% nie może dać mi satysfakcji. Czekanie na całkowite poznanie może spowodować, że nie ucieszę się niczym, że nigdy nie ucieszę się sobą. Warto, aby szczera niepewność nie stała się iluzoryczną pewnością.

Często zawieramy z życiem kompromisy, i nawet jeżeli są takie momenty, że warto, abyśmy byli pewni na 100%, to co wtedy, kiedy po dokonaniu wyboru zaskoczy nas coś, czego się spodziewaliśmy. Co wtedy? Nie mam pewnej odpowiedzi.

Ufam jednak, że do pewności się dorasta, że pewność się osiąga – niekiedy latami. Przez całe życie różnymi wyborami potwierdzamy ten pierwszy. Często zastanawiamy się nad tym, czy to, co wybraliśmy, pomoże nam w każdej sytuacji. Wytłumaczy nam cały świat. Czy wszystko udało nam się wymyśleć? Często w małych wyborach, z wielu innych racji nie zdajemy sobie sprawy. Dobrze wiemy (nomen omen), że życie jest dużo ciekawsze niż nasze na nie pomysły. Co do tego możemy mieć pewność stuprocentową.

Być może nie umiem utwierdzać niepewnych, ponieważ sam mam dużo wątpliwości. Szereg pytań, na które będą odpowiadał sobie w sobie całe życie.

Wiem, że to, co łączyć powinno nas wszystkich, to prawda niekoniecznie o celu, który chcemy osiągnąć ale prawda o pewności i o niepewności. Taka prawda, która nie ocenia, czy to dobry wybór ale jest miejscem wyjścia do tego, żeby móc go uczciwie dokonać. Niepewność nie jest niczym złym. Pytanie, czy wiem skąd w tej niepewności wychodzę. Co w moim sercu powiedziało mi, że nie wiem – być może, że wiedzieć nie mogę. Prawda o mnie jest kluczowa.

Iluzoryczna pewność może okazać się dużo gorsza od szczerej niepewności. Łatwo się w niej zgubić. Okazać się może, że gdzieś na końcu, Ci niepewni – dalecy od celu dotrą do niego i się nim ucieszą. Ci którzy byli pewni iluzorycznie, mimo, iż blisko celu – krążąc wokół niego – nigdy nie go dotkną

Niepewność powinna mobilizować do wyjścia z siebie. Pewność może nas w sobie zamykać. Najważniejsze to, aby nie bać się przyznać do tego, gdzie jestem. Chcieć pójść odkryć coś, co nie pozwoli przestać nam marzyć. Być może nasza niepewność stanie się naszym sukcesem. Pytanie, czy będziemy się w stanie przyznać.